piątek, 19 lutego 2016

Demons

 Rozdział 1 "Diabelskie spotkanie i karty"
- Gdzie, gdzie ja jestem? - otworzyłam oczy.
 Byłam w wielkim, bajkowym pokoju. Podłoga wyglądała jak tęczowa szachownica, na ścianach była tapeta (kolaż gier). Sufit był normalny, nie licząc dziwnej lampy w kształcie konsoli do gier. Na białych drzwiach wisiał plakat z białym skoczkiem. Ja leżałam na wielkim fioletowym łóżku, pokrytym równie tęczową co cały pokój pościelą.
 Nagle drzwi się otworzyły. Do pokoju wkroczył chłopak. Nie, to nie był chłopak, lecz demon. Z jego głowy wystawały dwa fioletowe rogi. Nawet bez nich wyglądał dziwnie. Jego włosy były zielone, miał dwa różowe pasemka. Ubrany był w białą koszulkę z kołnierzem, czarno-niebiesko-zieloną marynarkę, czerwono-zółty krawat i dżinsowe spodenki.
- Widzę, że się ocknęłaś - mówił to troskliwym głosem, lecz ja nadal mu ni ufałam
- Kim ty jesteś? I co tu się dzieje? - nic nie pamiętałam, nawet własnego imienia
- Miałem rację, straciłaś pamięć. Zacznę od przedstawienia się. Witaj, Suzuka. Ja jestem Ayato.
- A... Aya... Ayato?
- Tak Ayato. Twój przyjaciel z dzieciństwa.
 Nie wiedziałam co się dzieje. Byłam zestresowana, ale... ale widziałam, że on mnie zna.
- Dobrze. Mniejsza z tym. - rzucił na moje kolana sukienkę, skarpety i bieliznę - Przebiesz się. Byle szybko i zejdź na dół.
 
 Po niedługiej chwili byłam gotowa. Tak jak demon powiedział zeszłam na dół. Stała tam dziewczyna.
- Przepraszam panią - odwrócił się - CHŁOPAK?!
- Tak, a co... - nim się zorientowałam, z jego oczu płynęły strumienie łez - Suzuka... Myślałem, że już nigdy więcej cię nie spotkam. Ale... ale...
- Wybacz mi, ale jak masz na imię - na te słowa wytarł oczy, chwycił mnie za rękę i...
- Suzuka. Ty mnie nie pamiętasz? - nie mogłam nic powiedzieć. Wyczułam, że go to zrani, więc tylko kiwnęłam głową - Czyli Ayato mówił prawdę... W takim razie opowiem ci co nieco.
- Dobrze
- Jestem bratem Ayato. Mam na imię Toma. Znamy się od małego. - na te słowa ukłonił się, zdjął cylinder - Powróżę ci z kart.
  Wywróżył mi coś tam, ale ja nie słuchałam. Bardziej zainteresował mnie jego wygląd. Miał na sobie zielono-fioletową bluzkę, czarne leginsy, zielony cylinder i białe rękawy. Czy w tym domu jest ktoś normalnie ubrany? - myślałam w ten sposób przez chwilę

Rozdział 2 "Znowu wszyscy razem"

 Szłam za Tomą, który mocno trzymał mnie za rękę. Nagle otworzyły się drzwi. Za nimi był duży pokój. Ściany były zielone w  fioletowe wzory. Na podłodze leżał biały dywan. 
- Pośpiesz się, bo Ikki nas zabije jak się spóźnimy na śniadanie - mówił zdenerwowany
 Weszliśmy do owego pomieszczenia. Tuż przy drzwiach, stała grupka osób. 
- Suzuka! - rzuciła się na mnie dziewczyna z różowymi włosami. Ubrana była jak kelnerka - W końcu wróciłaś! - z jej oczu lały się łzy - Tak tęskniłam...
 Ayato chwycił ją za rękę i szepnął coś do jej ucha. - Wybacz, za moje zachowanie. Mam na imię Hiiro. Od urodzenia traktowałaś mnie jak starszą siostrę pomimo, że takową nie byłam. Byłyśmy razem w klasach w podstawówce, gimnazjum, a teraz liceum. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami.
- Dobra koniec z tymi rozczulającymi kwestiami. Idziemy na śniadanie - Powiedział to chłopak, o długich, granatowych włosach i srebrnych oczach. Ubrany był w dżinsy i granatową bluzkę. - Szybciej do salonu.
 Usiadłam do stołu. Obok mnie byli Ayato i Hiiro. Nagle do pokoju wkroczył chłopak w czarnej marynarce i krótkich spodenkach. Miał białe włosy i czerwone oczy - Itadakimasu.
- Itadakimasu - powiedzieliśmy w odpowiedzi i zaczęliśmy jeść.
 Po śniadaniu Ayato chwycił mnie i zaprowadził do samochodu - Dobra jedziemy do szkoły - Z przodu owego auta siedział Ikki.
- Szkoły?
- Tak, a co myślałaś głuptasku?
- Nic, nic - zarumieniłam się
- Dziewczyny i ich tok rozumowania.. Mniejsza z tym, łap - rzucił mi czarną torbę w różowe, złote i fioletowe wzory - Tu są twoje podręczniki i drugie śniadanie.
- Dzie... Dziękuje - byłam zaskoczona
- Jak chcesz to po szkole, możemy iść na lody.
- Okey
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz